top of page

Od 3 miesięcy przechodzę pozytywną rewolucję cyfrową

Zaktualizowano: 27 lis 2020


Z Dr Filipem Rafalko rozmawiamy o korzyściach płynących z pracy ze skanerem wewnątrzustnym.




Filip minęły ponad trzy miesiące od naszej ostatniej rozmowy. W ramach współpracy podpisanej z Dr Marcinem Kędrą otrzymałeś skaner wewnątrzustny, ale też korzystasz z jego laboratorium cyfrowego Cereclab.


To była szybka decyzja, a ze strony Marcina tak zwana akcja —reakcja (śmiech). 3 miesiące temu zdecydowałem się na współpracę i wypożyczyłem skaner wewnątrzustny. Odpowiednio poprowadzony przez dr Kędrę w ciągu zaledwie kilku godzinnego szkolenia wszedłem w świat stomatologii cyfrowej.


Nasza współpraca przebiega dobrze i bez zakłóceń, których na początku można było się obawiać, w końcu to nowy obszar pracy. Zespół techników tworzących Cerclab jest fantastyczny, a prace pasują idealnie i dochodzą do nas w ciągu kilku dni. Dostajemy także — w miarę potrzeby, pełne wsparcie techniczne i merytoryczne. To ważne z kim pracujesz i jakiej jakości prace otrzymujesz. Dr Kędra nie jest handlowcem, który sprzedaje skanery, ale lekarzem stomatologiem, który uczy innych lekarzy jak pracować w technologii cyfrowej, to fachowiec — praktyk. Można się poczuć profesjonalnie zaopiekowanym, i to nie tylko w chwili dostarczenia urządzenia i zrobienia kursu gabinetowego. Uważam, że projekt wypożyczania skanerów to świetny model współpracy, który umożliwia lekarzom inwestycję bezgotówkową.


Ile wykonałeś już punktów protetycznych skanerem wewnątrzustnym?


Kwartał zamykam kilkudziesięcioma punktami protetycznymi, ale ich nie liczyłem (śmiech). Średnio to o 1/3 więcej prac niż wykonanych w analogu. Dzięki nowym procedurom oszczędzam czas i pracuję wydajniej.


Wdrożenie nowej technologii poszło Ci gładko?


Wyjątkowo gładko! Sam jestem pozytywnie zaskoczony.



Czy cena prac cyfrowych wpłynęła na Twój cennik?


Prowadzę gabinet w małym mieście. Postanowiłem utrzymać ceny na tym samym poziomie. Daję więcej utrzymując cenę dotychczasową. Oszczędzam głównie na skróceniu czasu potrzebnego na procedurę, na masach wyciskowych, materiałach retrakcyjnych i braku dezynfekcji wycisku, bo wycisk cyfrowy jest przecież wirtualny.


Pamiętam, jak ostatnio wspomniałeś o stresie i wypaleniu zawodowym, to było zanim w Twoim gabinecie pojawił się skaner wewnątrzustny. Dr Marcin Kędra przywiózł Ci sprzęt, coś się zmieniło od tamtej pory?


Skaner na nowo mnie zmotywował i zmniejszył poziom stresu przy procedurach protetycznych. Moja praca stała się też zdecydowanie lżejsza. Mam mniej tak zwanych „pustych przebiegów” czyli poprawek i korekt. Psychologicznie i emocjonalnie jest zdecydowanie na plus.


Co Cię demotywowało w pracy?


Demotywująca była na przykład procedura powtarzania wycisku analogowego. Mozolna ponowna retrakcja, dyskomfort pacjenta związany z zakładaniem łyżki wyciskowej.


Teraz jeśli potrzebuję coś doskanować, trwa to zaledwie chwilę. Nie ma problemu z odruchem wymiotnym u pacjenta. Poza tym zmieniła się jakość! Analogowe prace nie były tak szczelne i pasywne, dlatego zadowolenie i motywacja także wzrosła.


Ile lat pracowałeś analogowo?


Od 10 lat zajmuję się protetyką, w tym techniką analogową. A od 3 miesięcy przechodzę pozytywną rewolucję cyfrową, która wiele zmieniła na lepsze. To inny poziom pracy!


Czy robisz też prace bardziej złożone?


Szablony chirurgiczne czy ortodoncja nakładkowa, cyfrowy mock-up i tak dalej. Poziom skomplikowania nie zmienił się, ale pracuję przyjemniej i efektywniej, bo zrobiłem skok cyfrowy. Ta technologia to nie tylko dokładność i krótszy czas pracy, ale także rozwijanie nowych obszarów, na których teraz mogę się skupić.


Jak sprawdza się skaner w ciężkich czasach pandemii?


To przede wszystkim zminimalizowanie do zera zakażeń krzyżowych. Skan wysyłany jest do laboratorium przez internet a nie przez kuriera. W laboratorium technicy nie mają kontaktu z wyciskiem, który był w ustach pacjenta. Wykonując zawód lekarza stomatologa zawsze mieliśmy i mamy kontakt z patogenami a nasza praca wcale nie była najbezpieczniejsza. Świetnie, że jest technologia znacznie ograniczająca to ryzyko.


Na jakim modelu skanera wewnątrzustnego pracujesz?


Używam najwyższego modelu w ofercie Cereclab skanera Primescan. Jest świetny, ale element skanujący mógłby być bardziej zminiaturyzowany, na co liczę w przyszłości, w kolejnym modelu. Łatwiej manewrowało by się nim w ograniczonej przestrzeni jamy ustnej.


Wróćmy do metamorfoz uśmiechu. Ile przyjazdów do gabinetu wymaga zrobienie sobie uśmiechu hollywoodzkiego?


Przy cyfrze to zazwyczaj 2 lub 3 wizyty.

A analog... czasem tyle samo ale bywało też, że dwa razy więcej. Teraz mam większą przewidywalność w planowaniu prac.


Czy byłbyś w stanie wrócić do pracy w pełnym analogu?


Tam, gdzie nie muszę, nie chcę wracać do pracy z tradycyjnym wyciskiem, do czasów niepotrzebnych emocji, chce zostać w erze nowoczesnej komfortowej pracy, przewidywalnych efektów i perfekcyjnej estetyki.


Dziękuje za rozmowę!





___

Jeżeli zaciekawił Cię ten artykuł, jednak wciąż sceptycznie podchodzisz do tematu stomatologii cyfrowej, mamy propozycję:

• wynajmiemy Ci bezpłatnie najnowszy skaner wewnątrzustny na okres próbny 3 miesięcy

• przeszkolimy personel stomatologiczny z jego obsługi

• zapewnimy fachowe wsparcie oraz realizację prac w nowoczesnym laboratorium cyfrowym

• dostarczymy najwyższą jakość usług za najlepszą cenę w najkrótszym, realnym czasie realizacji

• pomożemy obniżyć koszty, zwiększyć bezpieczeństwo pracy, jakość i konkurencyjność gabinetu

Jeżeli chcesz zadać pytanie, napisz do nas na Facebooku, Instagramie lub po prostu zadzwoń: 570 877 877


CerecLab na Facebooku

CerecLab na Instagramie


Z pozdrowieniami CerecLab

Dr Marcin Kędra


bottom of page