top of page

„Sky is the limit” dlatego nigdy nie powiem, że wiem już wszystko

Zaktualizowano: 13 paź 2020

Nie lubi mówić o sobie, ale co rok zmienia skaner wewnątrzustny, a jego zespół przyjął z entuzjazmem wejście w technologię cyfrową. Z Dr Michałem Strzałką prowadzącym własną Praktykę w Sulejówku rozmawiam między innymi o tym, czy opłaca się mieć skaner za darmo i czy warto wciąż podwyższać swoją poprzeczkę?



Medycyna zawsze była moim kierunkiem. Chciałem zostać chirurgiem, ale doszedłem do wniosku, że jeżeli mam studiować, chodzić na wolontariat, robić specjalizację, a dopiero po 15 latach mieć kontakt bezpośredni z pacjentem - wolę stomatologię.

To był dobry wybór?

Myśle, że tak. Stomatologia nigdy mnie nie rozczarowała i zawsze podejmowałem kolejne wyzwania stawiając sobie coraz wyżej poprzeczkę. Najpierw proste zabiegi później coraz wyżej i lepiej. W naszym zawodzie ciągłe kształcenie się i zdobywanie nowych umiejętności jest nieodzowne. Idealnie dla mnie sprawdza się powiedzenie „sky is the limit”, i nigdy nie powiem, że wiem wszystko. Wiedza, umiejętności, coraz nowsze technologie są wpisane w rozwój jeżeli mamy ochotę się rozwijać. Ja to lubię, a przede wszystkim to, kiedy mogę zaoferować pacjentom to co najlepsze nie będąc w tyle, czy nie czując się ograniczonym z jakiegokolwiek powodu.

Czy skaner wewnątrzustny, z którym pracujesz jest urządzeniem dla wszystkich?

Tak, ale przynajmniej na początku musiałem wyjść ze strefy komfortu, zdobyć nowe umiejętności, by już po chwili znaleźć się w zupełnie innym miejscu. Urządzenie to zmienia obraz dzisiejszej stomatologii i protetyki oraz ich możliwości. Jesteśmy znacznie bardziej dokładni, szybsi, bardziej ekonomiczni.

Wcześniej wykonywałem dużo onlayów metodą analogową i zawsze coś nie „grało”. Nigdy nie miałem efektu „wow”, ale gdy zacząłem wykonywać skany, to pytanie, jakie sobie zadałem i jedyne wtedy, brzmiało: dlaczego dopiero teraz? Naprawdę byłem utwierdzony w tym, że objąłem dobry kierunek.

Ile masz za sobą lat pracy ze skanerem?

Około 4 lat. Przez 3 lata nie wykonałem żadnej korony, nakładu czy mostu metodą analogową. Staram się nie używać analogu. W moim gabinecie dążymy do stworzenia takich procedur aby w stu procentach pracować z rozwiązaniami cyfrowymi używając tomografii komputerowej, skanera wewnątrzustnego, zdjęć wewnątrzustnych korzystając z Digital Smile Designe i wielu innych pomocy. Pomimo zawansowanej technologii muszę czasem posiłkować się wyciskiem gdy w grę wchodzą na przykład prace „kombinowane”, których nie obsługuje CEREC i niestety w międzyczasie, jakby „tylnymi drzwiami” wkrada się wycisk, na którym trzeba wykonać na przykład szkielet. Ufam, że już niedługo to się zmieni.

Każdy z nas chce wykonywać prace stałe, a nie ruchome. Coraz więcej pacjentów decyduje się na rozbudowane uzupełnienia implantoprotetyczne nawet kosztem kilkumiesięcznej rehabilitacji związanej z rekonstrukcją układu kostno- szkieletowego. Wraz z rozwojem każdego gabinetu procent wykonywania uzupełnień ruchomych znacznie się zmniejsza.



Co spowodowało, że zdecydowałeś się na wejście w technologię cyfrową?

Nowe technologie w mojej pracy są kluczowe, poza tym mam w sobie pragnienie, żeby być jako lekarz bardziej doskonałym. Zakładając gabinet powiedziałem sobie, że moja stomatologia ma równać się stomatologii wykonywanej w Madrycie, Rzymie czy Nowym Yorku. Nie chciałbym pomyśleć, że „oni”, robią coś, czego ja jeszcze nie robię, albo nie umiem bo nie mam do tego narzędzi, czy choćby wiedzy.

Wprowadziłem do gabinetu skaner wewnątrzustny bezpudrowy. Obecnie pracuję na Sironie. Używałem też przez jakiś czas 3Shape. Jeżeli chodzi o reorganizację gabinetu, w naszym przypadku proces przebiegł bezstresowo. Nie musieliśmy wychodzić ze strefy komfortu i był błyskawiczny. Byliśmy zafascynowani tym, że w końcu nie będziemy musieli mieszać mas i robić wycisków, a dokładność naszych prac będzie mierzona w mikronach. Nasz gabinet stał się bardziej sterylny, a tak zwana „cyfra” oznacza tylko plusy. Nie miałem nigdy momentu, w którym pomyślałem: jak sobie z tym poradzimy? Traktujemy ten temat jak rozwijające nas wyzwanie.

Czy w cyfrę można wejść z dnia na dzień?


Tak, bo technologia wymaga znacznie mniej asortymentu niż prace analogowe.


A szkolenie? Nauka?


Oczywiście wiedzę musimy posiąść i tu nieocenionym nauczycielem staje się nasz mentor. Każdy ma takiego. W parze z nim powinna iść chęć rozwoju i tworzenia czegoś lepszego, dokładniejszego bardziej przewidywalnego, a przez to łatwiejszego. Pacjentów można obsługiwać cyfrowo jeszcze w tym samym tygodniu, jednak pewnych bardziej zaawansowanych rzeczy oczywiście nie da się wykonać od razu. Wiedzę nabywamy wraz z pracą ze skanerem wewnątrzustnym. Od tak zwanej „ręki” można wykonać z pewnością wszelkiego rodzaju uzupełnienia stałe onlay’e, inlay’e, endokorony, nakłady, prace na implantach – jeżeli zakupiliśmy wraz ze skanerem odpowiedni asortyment. W dalszej kolejności bardziej zaawansowane uzupełnienia wielopunktowe, prace złożone i kombinowane, implantologię, szablony, które wymagają już większej wiedzy i umiejętności. Wraz z tego rodzaju pracami będziemy potrzebować także tomografu komputerowego. Oba ta elementy, czyli skaner i tomograf sprzężone ze sobą dają kolejne spektrum możliwości.

Czy są jakieś prace, których nie można zrobić w analogu, a można w technologii cyfrowej?

Nie widzę takich rzeczy, ale co mogę powiedzieć, to, że skaner cyfrowy jest na pewno prostszy w użytkowaniu i nieporównywalnie dokładniejszy niż analog. Cyfra znacznie skraca czas pracy. Inwestowanie w nowe technologie daje wymierne korzyści i to nie jest nic, czego już nie wiemy.

Zalety?

Brak wycisków, a dla pacjentów samo skanowanie wydaje się być dość atrakcyjne. Korzystanie z cyfry podnosi dodatkowo prestiż gabinetu. Pacjent widzi, że lekarz się rozwija i szuka nowych rozwiązań. Dokładność pracy i estetyka oraz przewidywalność uzupełnień to kolejne plusy. Przestajemy być rzemieślnikami – stajemy się artystami w swojej dziedzinie.

Minusy?

Nie mogę niestety wszystkiego zrobić na skanerze. Jeżeli nie mam prądu odwołujemy wizyty, a w przypadku techniki analogowej mógłbym wykonać wyciski. Skaner na szczęście ma wewnętrzną baterię, która umożliwia skanowanie przez 90 minut bez dostępu do źródła prądu. Takie rozwiązanie jest bardzo korzystne.

Spora grupa lekarzy wciąż przygląda się tej technologii.

Co bardzo mnie cieszy! Ponad 90% gabinetów w Polsce nie pracuje jeszcze ze skanerem wewnątrzustnym. Kiedy w końcu w to wejdą będą w tyle. Pewna grupa lekarzy jest w tym temacie już mocno zaawansowana, podczas gdy inni wcale jej nie znają. Technologia idzie do przodu i według mnie to ostatni moment żeby się zdecydować.

Rada dla sceptyków?

Są dwa aspekty, na które warto zwrócić uwagę: pierwszy – wchodzimy w świat cyfryzacji, który nas nie ominie, nie tylko w stomatologii ale dosłownie wszędzie. Jest XXI wiek a rozwiązania cyfrowe dostały ogromnej akceleracji. Drugi: – i tutaj będę polecał firmę dr Marcina Kędry, ktoś daje nam za darmo skaner i, na dobrą sprawę, nic za to nie chce, bo my, tak czy inaczej gdzieś musimy zlecać nasze prace. Nie wyobrażam sobie lepszego rozwiązania! Po co kupować skaner, skoro mogę go dostać? Nie muszę go także serwisować, to leży po stronie CerecLab. I co ważne: cały czas mam najnowszy sprzęt.

Układ idealny?

Dla mnie tak! Ktoś kiedyś powiedział, że transakcja dwojga ludzi jest wtedy idealna, kiedy każda ze stron czuje się zadowolona. My stworzyliśmy dokładnie taki układ. Od dawna znam Marcina Kędrę z CerecLab. Jesteśmy kolegami ze studiów. Dzięki ofercie, która stworzył skierowaną do lekarzy stomatologów i protetyków mogłem z niej skorzystać na zasadzie użyczenia urządzenia w zamian za przekazywanie prac do jego laboratorium cyfrowego.

Ta technologia tak się rozwija, że gdybym kupił skaner 3 lata temu, teraz żałowałbym takiego ruchu. Obecnie mam już 3 skaner. Obawiam się też, że za 2 lata, maksymalnie, nie będę już chciał obecnego i być może będziemy już rejestrować w czasie rzeczywistym indywidualne ruchy żuchwy. Skaner to nie jest tomograf, w którym za wiele się nie zmienia. Ze skanerami wewnątrzustnymi warto być na czasie – ich parametry wciąż idą do przodu. To co jest świetne dziś, za dwa lata będzie już przeżytkiem.


Dziękuję za rozmowę!



___

Jeżeli zaciekawił Cię ten artykuł, jednak wciąż sceptycznie podchodzisz do tematu stomatologii cyfrowej, mamy propozycję:


wynajmiemy Ci bezpłatnie najnowszy skaner wewnątrzustny na okres próbny 3 miesięcy

przeszkolimy personel stomatologiczny z jego obsługi

zapewnimy fachowe wsparcie oraz realizację prac w nowoczesnym laboratorium cyfrowym

• dostarczymy najwyższą jakość usług za najlepszą cenę w najkrótszym, realnym czasie realizacji

• pomożemy obniżyć koszty, zwiększyć bezpieczeństwo pracy, jakość i konkurencyjność gabinetu


Jeżeli chcesz zadać pytanie, napisz do nas na Facebooku, Instagramie lub po prostu zadzwoń: 570 877 877


Z pozdrowieniami Cerec_Lab

Dr Marcin Kędra

bottom of page